TEMAT DNIA – MY POLACY

with No Comments

Ten artykuł napisałem opierając się głównie na cytatach.

Francuzi coraz częściej skarżą się na napływ polskich imigrantów, którzy zabierają im pracę. Brytyjczycy najchętniej odwołaliby decyzję o otwarciu rynku pracy dla przybyszów z Europy Wschodniej. Kryzys i populizm rodzą niechęć do imigrantów, w tym z Polski. Atlantico zwraca jednak uwagę, że podejmowanie pracy na czarno mówi najwięcej o tym, jak nieelastyczny i kosztowny jest rynek pracy we Francji. “Le Figaro” podkreśla, że Polacy podejmują się wielu prac, na które Francuzi po prostu nie mają ochoty. “Nie, oni nie ustawiają się w kolejkach po zasiłki dla bezrobotnych i zasiłki społeczne. Nie wpisują się na listy oczekujących na mieszkania socjalne (…). Pracują ciężko i efektywnie” – broni Polaków na łamach Atlantico prawicowy publicysta i pisarz Benoit Rayski. Starsze małżeństwo, u którego pojawili się Polacy wysłani przez firmę meblarską: “Gdybyśmy wiedzieli, że to Polacy mają montować meble, nie kupilibyśmy ich. We Francji jest pięć milionów bezrobotnych”. Nie należy akceptować sytuacji, w których pracę należną Francuzom daje się Polakom. “Przecież polscy robotnicy nie będą potem kupować mebli” – poskarżyło się małżeństwo, przyznając, że POLACY świetnie wykonali swoją robotę. W Wielkiej Brytanii niechęć do Polaków odżyła na taką skalę, że premier David Cameron mawia, iż należy tak zmienić przepisy dotyczące otwartego rynku pracy i imigrantów, by nie powtórzył się “polski problem” – pisze “Economist”. Konserwatywna deputowana Priti Patel głosi, że przybysze z Europy Wschodniej wykorzystują system opieki społecznej “do granic możliwości”. Tymczasem “Guardian” przypomina, że niespełna 6 proc. Imigrantów z UE ubiega się w ciągu sześciu miesięcy od przybycia o zasiłki dla bezrobotnych czy pomoc społeczną. “Polacy (…) stali się przedmiotem politycznych rozgrywek, w których wszyscy brytyjscy politycy grają w tej samej, wrogiej im drużynie” – pisze “Economist” w artykule “Polski paradoks”.

Paradoks ten polega na tym, że niezależnie od niechęci polityków, rynek pracy bez problemów wchłania Polaków; są też oni dobrze tolerowani w miejscach, w których się osiedlają – argumentuje brytyjski tygodnik. Polscy robotnicy wyrobili sobie na Wyspach opinię pracowitych i godnych zaufania – przypomina “Guardian”. Szybko uczą się języka,szybko też zdobywają kwalifikacje do bardziej wymagających prac. Wielu z nich jest wręcz “przekwalifikowanych” jak na swoje stanowiska i powinni stosunkowo szybko awansować – wylicza “Economist”. W innych krajach jest ton wypowiedzi podobny do tego co przeczytaliśmy.

Długo zastanawiałem się nad tym o co chodzi i doszedłem do wniosku następującego:

Oni wszyscy po prostu tak po ludzku boją się nas Polaków. Naszego wykształcenia,naszej fachowości,solidności, jakości,prędkości,sumienności i długo,długo by pisać.

Moje zdanie dotyczy Irlandii – po mnie specjalnie telefonują,abym poprawił po fachowcach Irlandzkich.Wałęsają się co miesiąc naciągając swoich rodaków na kasę,mówiąc że teraz jest dobrze,a później to się zobaczy.

To tyle bo moglibyśmy tu pisać i pisać…….

Aleksander

 

Leave a Reply